Do niecodziennego zdarzenia doszło w godzinach porannych w miejscowości Wolna w województwie Podlaskim. Ekipa miejscowego WITD zatrzymała do rutynowej kontroli 46-letniego kierowcę z Mołdawii. Dokumenty, stan techniczny pojazdu i trzeźwość kierowcy nie wzbudzały zastrzeżeń, jednak sprawy nabrały zupełnie innego biegu gdy jeden z inspektorów zwrócił uwagę na nieco dziwny wygląd tachografu. Po dłuższych oględzinach okazało się, że tachograf jest… atrapą. Jakby tego było mało okazało się, że w obudowie radia znajduje się zmodyfikowana domowa drukarka, drukująca gotowe tarczki!
Po serii pytań kierowca nie wytrzymał presji i przyznał się do oszustwa. Polegało ono na tym, że kierowca miał zainstalowaną na smartfonie aplikację sparowaną przez bluetooth z drukarką, która na podstawie odczytu GPS, w czasie rzeczywistym, tworzyła „historię trasy” ze skorygowanymi na podstawie skomplikowanego algorytmu parametrami. W razie kontroli kierowca naciskał na ekranie ikonkę „drukuj” i już po kilku sekundach tarczka z wzorcową trasą była gotowa do przekazania policji lub inspektorom.
Mimo uznania dla kunsztu oszusta, ITD zakończyła czynności mandatem w kwocie 8 tys. złotych.