Zapowiadają się korzystne dla kierowców zmiany dotyczące kar w systemie elektronicznego poboru opłat. Zbigniew Rynasiewicz, wiceminister transportu, zapowiedział, że kierowcę będzie można ukarać tylko raz na dobę, a przepisy dotyczące karania nie będą już tak represyjne.
Poseł PO Marek Rząsa prosił o wyjaśnienie, dlaczego od momentu, gdy zaczął funkcjonować system viaTOLL, nie zlikwidowano „patologicznych” sytuacji, w których kierowcy są zmuszeni do płacenia kar za niezapłacony przejazd w wysokości nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Zgodnie z prawem kara może zostać nałożona za każde minięcie bramownicy kontrolnej, a im więcej bramownic, tym większa kara, nawet jeżeli to system nie pobrał opłaty, a kierowca dopełnił wszystkich obowiązków.
– Naliczanie sankcji przez GITD w powyższy sposób oraz horrendalne kary, jakimi to naliczanie skutkuje, wydają się tracić prewencyjny charakter, a kumulacja kar może prowadzić do utraty płynności finansowej przez przedsiębiorców działających na rynku transportu drogowego oraz do innych, bardzo niekorzystnych skutków – zauważył poseł.
– Wiem, że intencją ustawodawcy z całą pewnością nie było stworzenie systemu o charakterze represyjnym, z którym kojarzą się niestety obecne sankcje naliczane na każdej bramownicy kontrolnej. W związku z tym mam pytania do pana ministra: jakie jest stanowisko pana ministra co do naliczania przez GITD kar za przejazd w zależności od ilości bramownic znajdujących się na jednej drodze? I drugie: czy w resorcie trwają lub planowane są prace zmierzające do modyfikacji zasad funkcjonowania systemu kar i kontroli? – pytał Rząsa.
Wiceminister transportu, Zbigniew Rynasiewicz, oznajmił, że w opinii resortu „każdy zarejestrowany zapis ewidencyjny zawierający obraz pojazdu powinien być podstawą do wszczęcia postępowania administracyjnego”. Stanowi to potwierdzenie fakty, że w określonym miejscu i czasie kierujący pojazdem przejeżdżał drogą krajową z naruszeniem przepisów ustawy o drogach publicznych.
Rynasiewicz powiedział, że zapisy generowane przez ponad 90 procent wszystkich bramownic nie są w ogóle wykorzystywane do wszczynania postępowań. – Jedynie 7 procent wszystkich urządzeń stacjonarnych w systemie stanowi urządzenia rejestrujące obrazy pojazdów, pozostałe to bramownice naliczające – tłumaczył.
Wiceminister oznajmił, że w resorcie trwają prace nad problemem kar w systemie elektronicznego poboru opłat i mają one na celu wprowadzenie jednolitych i przejrzystych zasad stosowania odpowiedzialności administracyjnej za naruszenie obowiązku uiszczenia opłaty elektronicznej oraz ograniczenia represyjności przepisów.
Aktualnie Ministerstwo Transportu opiniuje projekt poselski, który dotyczy wprowadzenia zasady, zgodnie z którą za poszczególne naruszenie popełnione w trakcie jednej doby nie będzie mogła zostać naliczona więcej niż jedna kara administracyjna. Ponadto, za naruszenie będzie odpowiadał właściciel pojazdu.
Ponadto, w projekcie wskazano, by wprowadzić niższe kary dla kierowców i właścicieli samochodów osobowych złączonych z przyczepą o łącznej masie do 3,5 tony, zlikwidowany zostanie obligatoryjny rygor natychmiastowej wykonalności dla decyzji w sprawie nałożenia kary i wprowadzone zostaną zasady przedawnienia się naruszenia obowiązku uiszczenia opłaty elektronicznej.